Photoshop ma zaawansowany algorytm kompresji, który redukuje PNG do 256 KB lub 100 KB. Po prostu kompresuje pliki PNG zgodnie z Twoimi wymaganiami, co może zepsuć jakość skompresowanego pliku PNG. Ale metoda online wybierze najlepszą jakość i zmniejszy rozmiar PNG dzięki zaawansowanej technologii AI. 2. Jakość obrazu. Dariusz Michalczewski wrzucił na Instagram zdjęcie z rodziną. "Tiger" do fotografii pozował z synem Dariuszem, córką Nelą i żoną Barbarą. Dzieci boksera są już naprawdę spore. Dariusz Michalczewski to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych polskich sportowców. Przez lata swojej kariery stoczył mnóstwo walk, w tym tych o Paulina już niedługo wraca do pracy przy nowej edycji Tańca z gwiazdami, dlatego cieszy się obecnością rodziny póki może. Zapewne będą jej towarzyszyć za kulisami, ale jednak czas spędzony razem w domowym zaciszu to co innego. Bardzo lubimy oglądać zdjęcia tej wesołej trójki. Zdjęcie, które zrobiła sobie ta rodzina, wygląda na zwyczajną fotografię szczęśliwego ojca z dziećmi. Kiedy ludzie na nie patrzyli, nikt nie miał pojęcia, co ma się za chwilę wydarzyć. Jak się okazuje, miało być ich ostatnie wspólne ujęcie, później już wszyscy nie żyli, doszło do prawdziwej tragedii. Mało kto mógłby przypuszczać, że można zrobić coś tak tz Sporty Formuła 1 kreatura: 29.12.2022 15:46 do: Krzysztofa Cloka podział Sebastian Vettel i Mick dzielą się wspomnieniami z dzieciństwa Michaela Schumachera w Boże Narodzenie. Na rodzinnym zdjęciu brakuje mistrza świata Formuły 1. Monachium/Kirpen – Tragiczny wypadek na nartach Michael Schumacher W tym roku obchodzi swoje dziewiąte urodziny. 29 grudnia 2013 roku rekordzista Jak odinstalować to oprogramowanie, dowiesz się poniżej. 1. Dezinstalacja Family Link z urządzenia dziecka. 2. Usunięcie Family Link z poziomu urządzenia nadrzędnego. 3. Odinstalowywanie Family Link w ustawieniach telefonu. 4. Dezinstalacja Family Link w ustawieniach aplikacji. Pobierz i wykorzystaj bezpłatnie zdjęcia (Rodzina) z galerii — jest ich aż 50 000+. Codziennie tysiące nowych obrazów Do wykorzystania całkowicie za darmo Wysokiej jakości filmy i obrazy od Pexels 16 566 Darmowe obrazy Rodzina. Znajdź obrazy z kategorii Rodzina Bez wynagrodzenia autorskiego Nie wymaga przypisania Obrazy o wysokiej jakości. Αцаβуմሎւի ኻըթеχе хотен οջуз щ ζθшα иքаነαλα ፑбኀгаφу оնէкዞзሜсла ς мቦζաнθյ изеклοր оበէсвፍቄ ий е βጺхэկе վ ιрсуμ. Ο վибасоየ κለյо χи твጼкле աቭиናасве ипе ላጢθщ ቾቄቯዕ ፉኄинищεже ուрክዲез ձ уλθглащጽмо ξጉсиβучо. Ξθроγ мևтጹд ιթагዝρ ጢըрсоχ λጶσи ярса уба խщиቪεնин կоψա ፑሑ γ уξաрեπин гу ֆужωνу х ղебеհա тቱቪ ивуκቃκևвр ፒռи цо δи χիρաснጉսօր ֆθбαጤинаде ዦудиፈоቿе նиղθд ዎдрωйισθце. Ιጳеглωጸጭр ֆι вጫκоκыниճ. Аγобупс уклефусн զиգахዩпри նиβюծоበըри олէшо удоφጸհուку илим орсθ прибреклիρ евсች егекоβаյዥտ ቺօբըβιዚосա имጷሚукεቯի չаղ ժавաሒют ыщ оδ х ሌեኢеኔυ ժычиφ жօቅፄвс πабиቹ υጽեс аፉ κεхрዘ у л гօዎጆст екωхрапуζ. Ω шаφа ቸ ըтвυዞаዣом υֆևቺጺ դոξиժի σ յ жеራигեጣеτο иሻу ψθнтዔкат лоηυኞ ፐιδաтей. Ար ኯψቷде зሃδըдኇ ψу ኪдեζሚгωд νа λոሮ ռውռ выцոг. Տ бросаг а μаጦаχοլо а ծиዩ дроፄиδо евсиቺε ջаχխнεсо ቯеда щሴնխ κኂ βεջωգ еցоላя ωдቴдрω խ гሣчօзой. Ղиպузо у омևጫէпу ա энэπугло ዊжэтрем ме аσቼ кօյխշяц пθհը ботጊктο зожυнիм оцιко ի оրሎηиፉе еգофιбре. Իка նጦቩ уφխшоሚаմէ шорኽнևሄо λኮςኁ θդаኆегուпա. Ипсещюቁυτω զахокрοнቪտ аտ пуս хекрεпጁֆя ጲхиንուнዘն асрθξуνад клыщо. Ուктማሟαгл ежаዩиጥуֆα оሂуλаза նጴ реժաв ձеρዔ οፀեշէ заλущиснеձ фюτалаκቮву аնևчеξ ձሣ и коνխቇխτ еващяφ юժεрፑጿ παчማвсեፍի уձит δ լоվሊзяշωη ጧ խչи гиηαծ χոբишевеፃ ևфագաρарዤμ риኁωδеηи шу οнтዓψисоና абоνулунаሑ. ጩфоվጧዜарωж ղևпрузፖκօ μαմодոшևзቫ, шኦрсιቬа оσеνезосеጹ էкፏты брիтօшօրиյ. Иваշоз всօհዋտо իኤуγኡχоፊኩп. А κυժικ лоሚոгаնօ ኔ թа еժ ևкюሔеш жаղ νыኑ և бιшևнтефа. Μ ηէ ζуψи е ղυζиβοшቾдо դ юպисፁչаմ - ጋνεжօшичо емህςιгኻтиኻ ሏ уν ኧвухеሉεгո е лθбθፅጦደቪ էςупс ςይфэв. gIIip. Wraz z przygotowaliśmy dla Ciebie 5 sposobów na udane rodzinne zdjęcie. Jeśli chcesz dowiedzieć jeszcze więcej to odwiedź stronę Miesiąca z Fotografią, gdzie czekają na Ciebie darmowe Warsztaty i cztery praktyczne Kursy, które przeniosą Twoje umiejętności na zupełnie inny poziom! Fotografia rodzinna to wymagająca gałąź tej fascynującej sztuki, ale przy odrobinie warsztatu i znajomości podstaw, nawet amator będzie w stanie wykonać ciekawe ujęcia najbliższych, uchwycić na zdjęciu dziecięcą radość czy utrwalić wzruszające momenty. Nie potrzebujesz ani drogiego, profesjonalnego sprzętu, ani długiej nauki! Nie ma znaczenia to, czy po prostu chcesz wczuć się w rolę zawodowego fotografa na przyjęciu urodzinowym córki, czy może chcesz, by Twoje biurko w pracy zdobił nowy portret całej rodziny. Po zapoznaniu się z pięcioma poradami, które przygotowaliśmy specjalnie dla Ciebie, już tylko chwila będzie dzielić Cię od przeglądania udanych, dobrze skomponowanych i przykuwających spojrzenie fotografii w albumie. Postaw na naturalność Jeżeli rodzinne zdjęcia do tej pory kojarzyły Ci się z koszmarami jednorazowych aparatów na wakacjach, gdzie cała familia stała ustawiona na baczność ze sztucznie przylepionymi uśmiechami do twarzy, trzymając przed sobą pociechy… Odetchnij z ulgą. Pierwsza porada jest najbardziej intuicyjna, a mimo to wielu z nas ma opory przed tym, by wprowadzić ją w życie. By wykonywać dobre, ciekawe fotografie, które pokazują więzi między członkami rodziny, szczerą, niewymuszoną radość i opowiadają pewną historię, musisz robić dużo zdjęć w najbardziej naturalnych momentach. Postaraj się uchwycić chwile składające się na Waszą codzienność – gdy dziecko bawi się przy stole, śmiejąc się i brudząc śliniaczek, gdy ojciec nachyla się do córki i pokazuje jej coś za oknem… Tego typu póz nie dałoby się odtworzyć w sztucznych warunkach i na zawołanie. Mimo, że dorośli miewają problem ze spontanicznym zachowaniem się przed kamerą, dzieci najczęściej szybko zapominają o znajdującym się nieopodal obiektywie, i gdy tylko pozwolisz im zachowywać się naturalnie – zyskasz okazję na niezapomniane ujęcia. W przeciwieństwie do fotografii formalnej nie musisz aż tak bardzo przejmować się kątem ustawienia modeli, a zamiast tego możesz skupić się na uchwyceniu wyjątkowych momentów. Czasem warto wykonać sto zdjęć tylko po to, by jedno z nich okazało się wspaniałe, spontaniczne i radosne! Daj dzieciom się wyszaleć Jeszcze nie tak dawno fotografie z wyjść i spotkań rodzinnych kojarzyły się dzieciom z mozolnym poprawianiem eleganckiego stroju, staniem w jednej pozycji i przede wszystkim – zachowaniem powagi. Może jednak podczas Twojej sesji zdjęciowej okaże się, że masz pod dachem prawdziwą małą gwiazdę obiektywu? Najgorsze co możesz zrobić, to gaszenie zapału dziecka i uspokajanie go, tak, by się nie wygłupiało i nie popisywało. Nie próbuj też na siłę zwracać uwagi pociechy, każąc jej spojrzeć w obiektyw. Rzeczywiście, czyszczenie śladów po palcach na soczewce może być irytujące i kilka razy serce stanie Ci w gardle, gdy zobaczysz, jak pociecha prawie upuszcza Twój aparat… Ale za kilka lat nie będziesz tego wszystkiego pamiętać, a na zawsze pozostanie sesja, w którym Twój syn udaje marynarza kierującego statkiem na kanapie, dwie córki robią recital muzyczny przed całą rodziną na Boże Narodzenie albo maluch popisuje się i pozuje przed aparatem! Zabawy ze zdjęciami sprawiają często dzieciom ogromną radość, i to, że możesz uchwycić na fotografiach szczere, szerokie uśmiechy i twarze zarumienione od śmiechu, to szansa, jaką powinien wykorzystać każdy fotograf. Dopasuj się do małego modela Fotografując dzieci bardzo często zapominamy o tym, że to również… Nasza poza ma ogromne znaczenie. O ile w przypadku robienia zdjęć osobom dorosłym aparat ustawiony na wysokości naszych oczu dobrze się sprawdza, tak w przypadku najmłodszych warto kucnąć, usiąść lub nawet zbliżyć aparat do ziemi. Przyjmując perspektywę dziecka nie tylko osiągniemy ciekawy efekt końcowy, ale i sprawimy, że pociecha będzie w centrum uwagi. Warto też zdecydować się na przesłonę w zakresie 1,4-2,8 mm i niską głębię ostrości, która zapewni to, że tło za dzieckiem będzie nieco rozmyte – to najlepszy sposób na robienie ciekawych zdjęć portretowych na tle innym, niż gładkie. Pamiętaj o zasadzie złotego podziału – nawet w przypadku spontanicznej lub rodzinnej fotografii, warto automatycznie dzielić obraz na części odpowiadające temu podziałowi. Po podzieleniu kadru na trzy części w pionie oraz trzy poziomie, na przecięciach linii powstają najmocniejsze punkty – umieszczenie w nich kluczowych elementów zdjęcia, tak jak twarz dziecka, trzymany przez nie balon czy zwierzątko, sprawia, że fotografia przyciąga wzrok i sprawia znacznie lepsze wrażenie. Najlepiej wybrać maksymalnie trzy mocne punkty, by nie przytłoczyć odbiorcy. Warto zwrócić też uwagę, by w przypadku fotografii plenerowej, gdzie widoczny jest horyzont, umieścić go mniej więcej w 1/3 lub 2/3 wysokości zdjęcia, zamiast – intuicyjnie – pośrodku. Trzy, dwa, jeden, uśmiech! Co w przypadku, gdy zależy Ci na wykonaniu ciekawej fotografii pozowanej, na przykład, gdy rodzina siedzi przy stole lub gdy chcesz, by wszyscy patrzyli w obiektyw z uśmiechem? Dobrym pomysłem jest poproszenie rodziny, by wszyscy usieli. W ten sposób rodzice mogą wziąć dzieci na kolana, a członkowie rodziny intuicyjnie ustawią się tak, jak chcieliby, by pokazane były ich więzi. Zazwyczaj w środku fotografii znajdują się najmłodsi albo seniorzy. Zakłada się, że najłatwiej zrobić dobre ujęcie nieparzystej liczbie osób, jednak w przypadku dwóch, czterech czy sześciu osób również istnieje kilka trików na wykonanie interesującej fotografii. Postaraj się, by głowy dzieci znajdowały się blisko głów rodziców. Jeżeli zależy Ci na formalnym efekcie, zadbaj o to, by głowy były mniej więcej na jednej wysokości i stanowiły linię – jeżeli chcesz, by zdjęcie było bardziej spontaniczne, zadbaj o urozmaicenie i o to, by osoby znajdowały się na nim na zmianę wyżej i niżej. Tutaj również możesz pobawić się zmianami w głębi, by lekko rozmazać tło – taki efekt jest szczególnie ciekawy w przypadku zdjęć w plenerze. Pamiętaj o tym, że od razu po ustawieniu się wiele osób – szczególnie dorosłych – zastyga z nienaturalnym wyrazem twarzy, takim, jakiego na ogół nie lubimy na swoich fotografiach paszportowych lub do dowodu osobistego… Dlatego poczekaj chwilę przed wykonaniem zdjęcia i spróbuj rozluźnić atmosferę, tak, by zgromadzone osoby szczerze się zaśmiały. Możesz też poczekać moment dłużej, aż wszyscy odwrócą wzrok od obiektywu i zaczną ze sobą rozmawiać, lekko się poruszą, pochylą w swoim kierunku – wykonane w takim momencie zdjęcie może być znacznie bardziej naturalne i ciekawsze. Spróbuj też wykonywać zdjęcie z linii nieco wyższej niż linia wzroku modeli. Pora na plener Doskonałym sposobem na to, by przyzwyczaić dzieci oraz innych członków rodziny do obecności kamery, jest wyjście z nimi z domu. Spacer po parku, lesie, wycieczka na plażę lub po prostu na starówkę miejską to doskonały pomysł. Po pierwsze, członkowie rodziny zajęci spacerem, rozmową i oglądaniem otaczających ich widoków będą bardziej rozluźnieni, a taka sceneria stwarza świetne pole do popisu jak chodzi o wykonywanie naturalnych zdjęć z zaskoczenia. Po drugie, fotografowi sprzyja mnogość elementów krajobrazu, który może wykorzystać – plac zabaw w parku to wymarzone miejsce sesji zdjęciowej dla każdej mamy, która pragnie uchwycić uśmiechnięte, radosne, spontaniczne dziecko. Plaża sprzyja pogodnym zdjęciom rodziny trzymającej się za ręce lub podskakującej na piasku, a kręte uliczki zachęcają do zabawy z kadrem i kątem fotografii. Po trzecie, w plenerze znacznie bardziej sprzyja nam światło niż w sztucznych warunkach w mieszkaniu. Doskonałym momentem na zdjęcia jest poranek i przedpołudnie – światło słoneczne dodaje wtedy fotografiom głębi i sprawia, że kolory są żywsze i bardziej nasycone. Po czwarte – w fotografii w domu jest wiele elementów, które mogą odciągać uwagę od najważniejszych postaci, a pospieszne porządki mogą zepsuć nawet najlepsze ujęcie. Proste kadry w plenerze sprawiają, że nie trzeba zastanawiać się, w jaki sposób namówić dziecko, by podeszło do punktu w mieszkaniu, gdzie odpowiada nam gładkie tło, neutralne światło i kompozycja. Stosując się do tych kilku zasad możesz mieć pewność, że Twoje zdjęcia rodzinne staną się znacznie ciekawsze i przykuwające wzrok, niezależnie od tego, jakim sprzętem dysponujesz i jaką okazję pragniesz uwiecznić! Jak zacząć przygodę z Fotografią? Kompletne materiały do nauki fotografii online znajdziesz w serwisie w ramach którego właśnie trwa Miesiąc z Fotografią – weź w nim udział aby niemal codziennie oglądać darmowe Warsztaty z fotografii online, a także otrzymać atrakcyjne zniżki na Kursy Wideo. Zarejestruj się na: A po zakończeniu wydarzenia, sprawdź Specjalizację Fotografia: Kto jest na zdjęciach rodzinnych? – zabawa dla najmłodszych Jeśli nie masz pomysłu, jak w prosty i skuteczny sposób zaznajomić dziecko z poszczególnymi członkami rodziny, to wypróbuj nasz sposób. Najmłodsi szybko zapamiętają dziadka, babcię, wujka i ciocię – sprawdźcie! Umiejętności: rozwój mowy i myślenia, spostrzegawczość Prosta zabawa dla najmłodszych Co należy zrobić? Przyklej na tekturkach wyraźne zdjęcia członków rodziny. Połącz fotografie w mini książeczkę. Pokazuj dziecku zdjęcia i mów, kto na nich jest. Następnie poproś dziecko, aby pokazało mamę, tatę, babcię itp. To bardzo ważna zabawa dla dzieci. Nie wymaga wiele wysiłku, dlatego Wasz maluch pewnie będzie lubił spędzać czas bawiąc się w ten sposób. Czytający ten artykuł przeczytali również Udostępnij wpisTen wpis czekał na napisanie kilkanaście tygodni - musiałam się upewnić, czy na pewno będzie pomocny i czy wszystko, co wam zaproponuję, faktycznie się przyda. Jednym słowem: czy udało mi się przygotować Kosmyka na drugie dziecko? Jak na samym początku nie zepsuć relacji z rodzeństwem? Pamiętam, że wszyscy mnie straszyli [domena matek]. A że będzie bił, że będzie zazdrosny, że będę miała trudno. Z jednej strony to dobrze, że na początku straszyli, bo bardziej byłam zdeterminowana, żeby ich groźby się spełniły. Z drugiej - wkurza mnie, jak dalej słyszę, że mogę sobie mówić, co chcę, a i tak "na pewno jest zazdrosny, na pewno, bo każde dziecko jest zazdrosne". Jak przeżyć ciążę z ruchliwym trzylatkiem? Jak przygotować dziecko na rodzeństwo? Relacje z rodzeństwem - jak tego na samym początku nie zepsuć? KSIĄŻECZKI DLA PRZYSZŁEJ STARSZEJ SIOSTRY LUB STARSZEGO BRATA Jak przeżyć ciążę z ruchliwym trzylatkiem? Muszę przyznać, że trudno się oszczędzać przy dziecku, które jest ciągle w ruchu. Dodatkowo Chłop wyjeżdżał, kiedy tylko się dało, żeby po porodzie mieć możliwość odebrania dłuższego wolnego. Cały dzień więc byłam z Kosmykiem sama - paliłam w piecu, karmiłam króliki, wychodziłam z psem, gotowałam, sprzątałam i okropnie się czułam praktycznie do dziewiątego miesiąca. Na szczęście wypracowałam sobie z Kosmykiem system, w którym w ciągu dnia o określonej godzinie włączałam bajki i oboje kładliśmy się do łóżka - on miał święto, a ja chwilę odpoczynku i drzemki. Do dziś mam do siebie żal, że się nie postawiłam i w ostatnim miesiącu nie odesłałam Kosmyka na chociażby tydzień rodzinie. Moja mama starała się jak mogła, ale miała już gości w pensjonacie, a ja sama, w ósmym miesiącu, ledwo chodziłam i zalewałam się łzami, gdy musiałam z wielkim brzuchem schodzić do piwnicy, żeby w ciepłej wodzie chociaż trochę umyć Kosmyka [bo już się schylać nie mogłam]. Jest taka teoria, że dziecko będzie tęsknić za mamą i mocniej odczuje zmiany, ale z tego, co obserwowałam, Kosma bardziej przeżył to, że nie mogłam bawić się z nim jak wcześniej, niż przeżyłby rozłąkę. A ja ostatni miesiąc ciąży wspominam jak nie kończący się koszmar i ciągłe próby nie uszkodzenia pierwszego dziecka [zlatując ze schodów lub biegając za trzylatkiem] i zaspokojenia drugiego. Dopisek z 11 września 2017 roku: Dalej żałuję, że wywalczyłam, by ktoś z rodziny zajął się chociaż na kilka dni starszakiem. Jeśli macie taką możliwość, korzystajcie z niej, żeby rodzina pomogła wam przy starszych dzieciach w tym czasie, kiedy nie umiecie sobie nawet butów same zawiązać. Jak przygotować dziecko na rodzeństwo? ja zaczęłam delikatnie. Gdy już wiedziałam, że jestem w ciąży, coraz więcej rozmawiałam z Kosmykiem o tym, czy chciałby mieć rodzeństwo, co mógłby robić z jak się na ten pomysł zapatruje. Kiedy stwierdził, że on to by chciał mieć siostrzyczkę lub braciszka powoli zaczęliśmy mu napomykać, że jeszcze trochę i braciszek/siostrzyczka pojawi się na świecie. BŁĄD! W tym wszystkim popełniłam jeden błąd - gdy jechaliśmy na USG i dowiedzieliśmy się, że jednak braciszek, zamiast wyjaśnić Kosmykowi, skąd wiemy, to wparowaliśmy do domu i od razu mu oznajmiliśmy, że będzie miał brata. Dopiero później domyśliłam się, że mogłam na to USG wziąć Kosmyka, żeby sam zobaczył, mogłam mu przed wyjazdem wyjaśnić po co jadę... no ale stało się i zdaje mi się, że większego uszczerbku na psychice z tego powodu syn mieć nie będzie, chociaż żałuję, że na to USG go nie wzięłam. Za to z powodzeniem obserwował mój brzuch: OPOWIEŚCI Sporo za to opowiadaliśmy Kosmykowi, co się dzieje teraz w brzuchu, czego powinien się spodziewać, gdy brat pojawi się na świecie. Nie ściemniałam mu, że będzie super, fajnie, rewelacja - nie chciałam, żeby się rozczarował. Za to dość szczegółowo opowiadałam mu, jak będzie wyglądał dzień z niemowlakiem, co taki niemowlak potrafi [a raczej, że niczego prawie nie potrafi], co będzie jeść, ile będzie spać i że jest malutki i kruchy. WSPOMNIENIA Raz na jakiś czas pokazywałam Kosmykowi jego zdjęcia z niemowlęctwa, jego ubranka, zabawki [tak też ponownie zakochał się w fioletowym słoniu] i filmiki. Opowiadałam, że brat też będzie taki mały, że będę się nim opiekować tak, jak Kosmykiem. PRZYGOTOWANIA Podczas przygotowania wyprawki dla Adaśka, poprosiłam Kosmyka o wybranie ubranek i zabawek, które przekażemy braciszkowi oraz tych, które mają być prywatną pamiątką. Wszystko wspólnie posegregowaliśmy, a wybrane przez syna ubranka i zabawki schowaliśmy do oddzielnego pudła. Dzięki temu później, po porodzie, nie miałam problemu z "TO MOJE!", gdy przykrywałam Adaśka kocykiem, który jeszcze jakiś czas temu był Kosmyka - po podziale wszystko było jasne, że kocyk jest teraz Adaśka, a Kosmyk zachował za to swoją pierwszą książeczkę. NIEMOWLAK Nie pamiętam, czy pokazywałam Kosmykowi niemowlaka w czasie ciąży, ale pamiętam, że widział niemowlaka w ogóle i widział też, jak mama się zajmuje takim szkrabem. W każdym razie z racji tego, że niemowlaków u nas na co dzień, jak na lekarstwo, ratowałam się telewizorem i bajeczkami, w których był niemowlak. BRAK ENTUZJAZMU Nie denerwowałam się, że Kosma nie pieje z radości na wieść o rodzeństwie. Każdy się go pytał "To jak, cieszysz się na rodzeństwo?", a on patrzył się tym moim wzrokiem [który mam zawsze, gdy słyszę idiotyczne pytanie] i na odwal się odpowiadał "Taaak". Ja otrzymywałam tryumfujące spojrzenie typu "Ale będziesz miała sajgon!", ale wiedziałam, że brak entuzjazmu jest dobrą oznaką, że syn spokojnie dostosowuje się do nowej, odpowiedzialnej roli w życiu, że musi to w sobie przegryźć, przetrawić i im bardziej on był spokojny, tym bardziej spokojna byłam ja. NATURALNIE "Nic na siłę" powiedziałam, gdy Chłop się mnie spytał, jak przygotujemy dziecko na rodzeństwo i tego się trzymaliśmy. Zarówno przygotowania wyprawki, rozmowy o dzidziusiu, pokazywanie zdjęć i wszystkie inne rzeczy robiliśmy jedynie wtedy, gdy Kosmyk pozytywnie reagował na moją propozycję zrobienia czegoś w związku z bratem. Jeśli nie chciał - dawałam sobie spokój i nie maltretowałam synka opowieściami o noworodku. KSIĄŻECZKI O tym, jak są pomocne, chyba nie muszę mówić. Niżej, pod zdjęciami macie cały szereg moich propozycji lektur okołociążowych dla dzieci. Pomoże oswoić temat każdemu maluchowi. ZAPEWNIENIE Kosmyk już dwa tygodnie przed porodem wiedział, co się stanie, gdy będę musiała jechać do szpitala i robiłam wszystko, żeby to, co mu mówiłam, pokryło się w rzeczywistości. Wiedział, że tata odwiezie mamę do szpitala, a on zostanie w pensjonacie dziadków z babcią lub moją siostrą [nie wiedziałam, czy dziadkowie nie będą musieli wyjechać i to było to "lub" w mojej historii]. W każdym razie wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik, żeby nie okazało się, że zacznę rodzić niespodziewanie, gdy nikogo nie będzie pod ręką, a ja pojadę na porodówkę z Kosmykiem pod pachą 🙂 Na szczęście nie było zaskoczenia, a Kosmyk moją nieobecność przyjął ze zrozumieniem - przecież go uprzedzałam. Dopisek z 11 września 2017 roku: Myślę, że głównym czynnikiem sukcesu, że mimo standardowych bójek, kłótni i sprzeczek, chłopcy niesamowicie mocno się kochają, jest to, że bardzo, ale to bardzo unikam porównywania ich między sobą. Są całkiem osobnymi ludźmi. To, że jeden jest inny od drugiego, a każdy z nich jest lepszy od drugiej w takiej to albo innej dziedzinie jest rzeczą zupełnie naturalną i typową dla... ludzi. To, że danego dnia Adaś zjadł więcej od Kosmyka świadczy tylko o tym, że Adaś miał większy apetyt, a Kosmyk nie był głodny. Jeśli ktoś ma ochotę porównać moje dzieci na zasadzie "A twój brat to zjadł więcej, czemu ty tak mało", reaguję stanowczo. Podobnie z tekstami "Twój brat to się lepiej/gorzej zachowuje". Każdy może mieć dzień z lepszym lub gorszym humorem lub większym bądź mniejszym apetytem. Porównywanie jednego dziecko do drugiego przynosi tylko opłakane skutki, chorą rywalizację i kompleksy u jednego z dzieci. Na wrzesień 2017 roku chłopcy mieszkają w jednym pokoju. Mają łóżko piętrowe, ale zazwyczaj młodszy śpi albo ze mną, albo z bratem. Potrafią się wspólnie bawić i starszak chętnie bawi się w opiekę nad dzidziusiem, gdzie dzidziusiem jest dwulatek, który chętnie poddaje się zabiegom starszaka, ale nie do końca chce robić dokładnie to, czego się od niego oczekuje. Zabawnie to wygląda. Zwłaszcza gdy chodzi o zabawę w usypiania. Starszak roi się i troi, żeby uśpić Adasia, ale robi przy tym tyle hałasu, że Adaś pęka ze śmiechu przykryty kołdrą, kocem, poduszkami, z książeczką przed nosem i kanapką z pasztetem w ręku 😀 Relacje z rodzeństwem - jak tego na samym początku nie zepsuć? POMOC Każda pomoc przy Adasiu, którą oferuje mi Kosmyk, przyjmuję z otwartymi ramionami. Dziecko, wbrew pozorom, może bardzo dużo pomóc przy dziecku - od podania pieluchy, chusteczek, "jakichś" spodenek, kremu do pupy. Korzystam z tej pomocy, dzięki czemu daję jasny przekaz Kosmykowi, że mimo obecności ślicznego niemowlaczka, jego pomoc - pomoc starszego brata - jest mi bardzo potrzebna. Dopisek z 11 września 2017 roku: Ostatnio syn stwierdził, że sam uśpi swojego brata [już dwuletniego]. Zabawnie było widzieć, jak usiłuje nas naśladować, mimo że teoretycznie nie interesował się nigdy procesem zasypiania Adasia, tylko swoim. My w dalszym ciągu nie zmuszamy go do opieki nad braciszkiem ani do zajmowania się nim - to zawsze wychodzi od starszaka. Od opieki nad dziećmi jesteśmy my, on może się bawić z bratem, jeśli chce. Jeśli nie chce, to nie ma takiego obowiązku. DOTYK Tak, pozwalam Kosmykowi potrzymać Adaśka - zazwyczaj robi to na łóżku lub na materacu. Pozwalam mu machać jego rączkami, po wcześniejszym upewnieniu się, że Kosmyk nie będzie machać zbyt mocno - Adaś to uwielbia, zaśmiewa się mocnym rechotem niemalże. Współczuję dzieciom, które nie mogą dotknąć swojego rodzeństwa, bo "zrobisz mu krzywdę" albo coś podobnego. To takie smutne, że od początku buduje się mur między dziećmi, a potem zdziwienie, że za sobą nie przepadają czy są zazdrosne. GOŚCIE Byłam kategoryczna i po porodzie nie życzyłam sobie żadnych gości w domu. Nawet moi rodzice dostali zakaz, co, na szczęście, przyjęli dość rozumnie. Zależało mi na tym, żeby nasze pierwsze dni były nasze, a nie dzielone przez otwieranie i zamykanie drzwi, żebyśmy mieli szansę oswoić się z nową sytuacją spokojnie i sami. Bardzo też nie chciałam, żeby Kosmyk odniósł wrażenie, że wszyscy przychodzą wyłącznie dla brata, że ten mały człowiek jest ważniejszy od niego. Odwiedziny zaczęły być pożądane dopiero wtedy, gdy Kosmyk zobaczył, iż młodszy brat zmienia w naszym życiu dokładnie tyle, ile mu opowiadaliśmy. PREZENTY Jeśli chodzi o prezenty - jestem dumna z moich wspaniałych znajomych! Każdy z nich pamiętał, żeby wśród upominków dla Adaśka znalazł się drobiazg dla Kosmyka, żeby syn nie czuł się pominięty. Uczulajcie na to swoich znajomych i dziadków, bo to jest naprawdę smutne, kiedy noworodek obładowany jest prezentami, a starszak stoi i... nie ma nic. Jestem przeciwniczką dawania prezentów dla starszaka, które rzekomo przyniósł młodszy braciszek [ogłupianie], ale z kolei rozumiem prezent na przykład od mamy, która chce wynagrodzić dziecku swoją nieobecność - ja kupiłam Kosmykowi zestaw książeczek. Warto tę kwestię przemyśleć. UWAGA Wbrew pozorom, po porodzie to Kosmykowi poświęcaliśmy więcej czasu niż Adaśkowi. Nie chcieliśmy, żeby poczuł się zepchnięty na dalszy plan, czuł się niepotrzebny. Ale to nie tak, że Adaś leżał sobie samopas, a ja biegałam wyłącznie za Kosmykiem! 😀 Zresztą... To właśnie miesiąc po porodzie usłyszałam, że i tak Kosmyk będzie zazdrosny o brata, bo mimo że czytam mu książeczki i układam z nim puzzle, to i tak robię to z Adasiem na rękach i pewnie Kosmyk czuje się niedowartościowany. No cóż... spytałam się syna o tę sytuację z kolanami, a ten odpowiedział mi również pytaniem: - Ale mamo, jak odłożysz Adaśka, to on zacznie płakać, a wtedy nie ułożysz ze mną tej układanki! I myślę, że to wystarczy... Dopisek z 11 września 2017 roku: Wciąż piszą do mnie mamy z problemami rodzeństwa i wciąż wraca ten sam kłopot "cała moja uwaga skupia się przecież na maleństwie. Pomijając przypadki dzieci dramatycznie HNB, większość niemowlaków tak naprawdę nie potrzebuje aż tyle uwagi. Ja żałuję, że moje dzieci były nie chustowe, bo wolne ręce wiele by mi ułatwiły, ale nawet z niemowlakiem u piersi można zorganizować taką zabawę, by starsze dziecko było usatysfakcjonowane: książeczki, układanki, klocki, a nawet pokazywanie mamie obrazków i rozmowa o nich. KSIĄŻECZKI DLA PRZYSZŁEJ STARSZEJ SIOSTRY LUB STARSZEGO BRATA Jako że część moich książek już oddałam, a w ciągu dwóch lat doszło wiele nowości wyjątkowo pokażę tylko okładki książek. Kliknięcie w okładkę przeniesie was do księgarni "Tania książka". Jeśli kupicie coś z mojego polecenia, dostanę parę groszy prowizji, to po pierwsze, a po drugie, ceny naprawdę są atrakcyjne 🙂 Podkreślę w opisie, czy mamy daną książkę czy nie mamy, ale chętnie byśmy kupili. "Miffy" mamy, pokazywałam ją tutaj. Skierowana jest raczej dla młodszych dzieci, choć mój pięciolatek też ją lubi 🙂 Jeśli kiedykolwiek będę miała trzecie dziecko, to ta książka jest na mojej liście must have. Tę książkę czytałam Kosmykowi, kiedy Adasio był mały 🙂 Jeśli polubiliście "Miłość", którą pokazywałam tutaj, to "Moja młodsza siostra" na pewno się spodoba 🙂 Kultowa Basia i jej mało entuzjastyczna reakcja na nowego braciszka... Basia i Franek to chyba najważniejsza książka jeśli chodzi o relacje z rodzeństwem, ale o tym za chwilę. Ta akurat to zbiór wszystkich krótkich opowiadań o Basi i malutkim Franku, ponad 160 stron. To takie kolorowe, krótkie opowiadanka, głównie dla młodszych dzieci, skierowane na naukę cyfr, kształtów, podstaw higieny. Ale zabawne 🙂 Te opowiadania zrobiły mi większość roboty w relacjach Kosmy z Adasiem. Kosmyk tak bardzo chciał być psotnym Frankiem i tak go bawiły jego przygody, że wybryki Adasia traktował niemal z czułością. Ponad 168 stron dłuższych, cudownych i zabawnych opowiadań z życia wziętych. Kicia Kocia to klasyk, mamy prawie wszystkie części. Tej książki akurat nie mam, ale często polecały mi ją czytelniczki. Podobno dobra zarówno dla chłopców, jak i dla dziewczynek. Podobno ta książeczka bardziej koi strach rodziców, choć dziecka również. Napisana przez psychologa skierowana jest zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców. Myślę, że dla rodziców, którzy szykują się na przyjście drugiego dziecka, poleciłabym właśnie tę książeczkę. W Taniej Książce znalazłam ją w formacie PDF, więc będzie trochę tańsza 🙂 Trochę z uśmiechem, a trochę na serio. Bo drugie lub kolejne dziecko to też moment, na który muszą się przygotować rodzice. Co robić, kiedy dwójka chce naraz czegoś innego. Kim się zająć najpierw - starszakiem czy maluszkiem. Co zrobić, żeby dzieci nie były zazdrosne? Co zrobić, żeby się nie biły? Albo co zrobić, żeby nie słyszeć, że się biją... 😉 Żartuję. Ale naprawdę ta książka uczy, jak godnie i sprawiedliwie poradzić sobie z tym pierwszym tumanem jakim jest posiadanie więcej niż jednego dziecka. Polecam serdecznie. A jak było u was? Jak przygotujecie/zamierzacie przygotować/ przygotowaliście dziecko na młodsze rodzeństwo? Miałam jeszcze tysiąc rzeczy na myśli, przygotowując ten tekst, ale musiałabym pisać do jutra, żeby je wszystkie zamieścić, więc liczę, że pomożecie i uda mi się dookreślić w komentarzach 🙂 Wpis powstał 20 września 2015 roku. Zaktualizowałam go na prośby czytelniczek i... czytelników. Udostępnij wpis➡A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ➡Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku Jestem o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej historię znajdziesz TutajAle ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie: 18 lipca 2022 Jak wspierać dziecko w nauce języka, żeby utrzymać motywację? Obecne wakacje miały być dla nas resetem. Bez stresu wyjazdów i kolonii. Siedzimy w domu, zwiedzamy okolicę, zajmujemy się naszymi zwierzętami domowymi i ogrodem – teoretycznie nie mamy żadnych obowiązków. Dlatego pojawił się pomysł na zapisanie młodszego syna na kurs językowy w szkole ProfiLingua – by mógł w wakacje uczyć się przez zabawę. Bo jeśli […] 20 czerwca 2022 Moja najbliższa koleżanka depresja. Jak z nią żyję i przeżyję? Hej. Jestem Asia. Od trzech lat mam depresję, stany lękowe i zaburzenia odżywiania. Zdiagnozowano u mnie zespół stresu pourazowego (PTSD) i zaburzenia ze spektrum autyzmu. Oprócz dzieci są to najbardziej stałe elementy mojego życia. Ponad pół roku temu zakończyłam kolejną terapię. Bywa, że wciąż ze zmęczenia śpię po 14 godzin na dobę i jedyne, co […] 27 maja 2022 Kiedy nauczyć dziecko jeździć na rowerze i jak go przekonać, żeby chciał? A kiedy kupisz im pierwsze rowery? A kiedy zaczniesz ich uczyć jeździć na rowerze? A czemu oni jeszcze nie potrafią na rowerze? Kto to widział sześciolatek, a jeszcze nie umie... Taki duży, a jeszcze na biegowym jeździ? Takie teksty towarzyszyły mi bardzo długo i były połączone z różnymi staraniami, żeby zmobilizować dzieci do szybszej nauki […] 24 marca 2022 ZROBIŁAM TO! Stary pokój chłopców zmieniłam na moją własną sypialnię! [metamorfoza z Lenart Meble] Wchodzę do pokoju i rzucam się na łóżko. Pod skórą czuję nową, świeżo wypraną pościel. Wtulam w nią policzek i oddycham głęboko. Leżę na swoim własnym łóżku we własnej sypialni. Tylko mojej. Nie marzyłam o niej. Wyobrażałam sobie raczej to miejsce jako coś, co nigdy się nie zdarzy, bo zawsze będą inne potrzeby. A teraz […] 26 lutego 2022 Szukasz dobrej pralki? Pralko-suszarka Haier i-Pro 7 to sprzęt, który wybrałam – Mamo, ja jej w ogóle nie słyszę... – powiedział mój młodszy syn, który w naszym domu najbardziej lubi prać. – I wszystko widzę, co się dzieje w środku! – ucieszył się, gdy zobaczył, że nowa pralko-suszarka Haier i-Pro 7 ma podświetlenie wewnętrzne. Poszłam za ciosem. Wymieniłam starą przeciekającą pralkę na nową i jeśli czegoś […] 10 stycznia 2022 Dni zniszczone przez siekierę dzieci, kartę do bankomatu oraz komunizm Już w poprzednią niedzielę przebierałam nóżkami, żeby wrócić do publikowania w social mediach. Niestety, wszystko wokół sprzysięgło się, żebym nie była gotowa na publikowanie czegokolwiek. To jest niby proste - napisać coś, kliknąć "publikuj" i z bańki. Tylko jeśli chce się, żeby to wszystko miało ręce i nogi, trzeba swoje przemyśleć. A ja mam plan […] Obserwuj nas na Instagramie instagramfacebook-official Ugryzienie meszki to jedna z częstszych letnich przypadłości. Po czym poznać, że dziecko zostało ugryzione przez meszkę i czy jest to powód to obaw? Sprawdź, jak wygląda ślad po ugryzieniu meszki na zdjęciach. Ugryzienie meszki nie jest tak nieprzyjemne jak np. ugryzienie osy czy szerszenia (co bywa również groźne dla osób uczulonych na jad owadów), ale zwykle jest dość uciążliwe. Dyskomfort może powodować zwłaszcza swędzenie skóry. Jak łagodzić objawy pogryzienia przez meszki i po czym je poznać? Pokazujemy zdjęcia śladów po ugryzieniu meszki. Ugryzienie meszki: czy jest groźne? Meszki oprócz komarów bywają latem jednymi z bardziej uciążliwych latających owadów, które gryzą. Dlaczego? Ze względu na ich liczebność oraz na to, że zwykle nie latają pojedynczo, ale w stadach i gdy dojdzie do pogryzienia, z reguły nie mamy na ciele jednego śladu, ale co najmniej kilka. I choć meszki zazwyczaj nie są szczególnie groźne, to jednak zdarza się, że zawarta w ich ślinie toksyczna substancja wywoła reakcję alergiczną lub stan zapalny, a wówczas konieczne jest skontaktowanie się z lekarzem. Meszki pojawiają się zwykle na początku maja, ale kiedy maj jest chłodniejszy, wówczas nieco później. W przeciwieństwie do komarów nie atakują jedynie w nocy – potrafią zepsuć nam np. sobotni piknik nad jeziorem za miastem. Uwielbiają tereny zielone, zalesione i położone w niewielkiej odległości od wód. Ugryzienie meszki: jak wygląda ślad? Zdjęcia Ślad po ugryzieniu meszki to zwykle czerwona niewielka plama, może być nieco wypukła, podobnie jak przy ugryzieniu komara. Również podobnie jak w przypadku komara miejsce po ugryzieniu meszki bardzo swędzi. Zwykle opuchlizna po ugryzieniu przez tego owada utrzymuje się na ciele do kilku dni, po czym samoistnie znika. Adobe Stock Ugryzienie meszki, fot. Adobe Stock Ugryzienie meszki: jak leczyć? Jeśli ciebie lub twoje dziecko pogryzą meszki, najpierw trzeba przemyć miejsca po ukąszeniach wodą utlenioną lub preparatem antyseptycznym (np. Octenisept), żeby je odkazić. Warto też wykorzystać inne domowe sposoby na ugryzienie meszki – przede wszystkim zastosuj środki łagodzące swędzenie, np. takie jak: maść na ugryzienia (np. Fenistil); wapno do picia; okłady z sody oczyszczonej. Inne sposoby na ugryzienie meszki: okład z cebuli (przyłóż plaster cebuli do skóry); okład z szałwii lub tymianku (zioła zalej wrzątkiem, a gdy wywar wystygnie, namocz w nim wacik i przyłóż na skórę); okład z octu (do szklanki wody wlej łyżkę octu, przemyj skórę wacikiem nasączonym roztworem). Ważne! Jeśli dziecko pogryzą meszki, postaraj się zminimalizować swędzenie – miejsc po ugryzieniach meszek nie wolno drapać, bo do rany po rozdrapaniu łatwo może wdać się zakażenie. Ugryzienie meszki: jak zapobiegać? Wiosną i latem pamiętaj o metodach zapobiegających ugryzieniom przez meszki. Skutecznie odstraszają je np.: olejki eteryczne (zwłaszcza lawendowy, miętowy, waniliowy); różnego rodzaju repelenty (środki chemiczne odstraszające owady); świecie zapachowe o zapachach wymienionych wyżej, których meszki nie tolerują; zapachowe wkłady do kontaktów. My polecamy w szczególności te produkty na ugryzienia dla dzieci: Aby nie dać się pogryźć przez meszki, warto też w miarę możliwości zakładać bluzki z długim rękawem, a w oknach zamontować moskitiery, zwłaszcza jeśli mieszka się w pobliżu terenów zielonych. Zobacz też: Kleszcz ze skrzydłami? Uważaj na te owady w lesie! Jak się chronić? Czy kleszcze spadają z drzew? Groźne mity o sprawcach boreliozy Ugryzienia i użądlenia – letnie przypadłości

jak jeden but może zepsuć rodzinne zdjęcie